Kiedy tylko w moje ręce wpadła najnowsza książka Alicji Sinickiej "W jego oczach" od razu wiedziałam, że czytanie jej bez znajomości pierwszej części absolutnie mija się z celem. Jest to bowiem bezpośrednia kontynuacja "W oczach wilka"(recenzja tutaj), części której znajomość jest niezmiernie ważna dla zrozumienia wszystkich sytuacji rozgrywających się w części drugiej.
Mijają dwa lata od wydarzeń, które ponownie połączyły Lenę i Artura Mangano. Para właśnie się zaręczyła, jednak fakt ten zamiast zbliżyć ich do siebie sprawił, że w umyśle Leny zaczęły rodzić się wątpliwości. Artur więcej czasu spędzał w pracy niż z ukochaną. Ponownie odgrodził się murem tajemnicy, pozostawiając Lenę samą z jej wątpliwościami. Jakby tych problemów było mało w otoczeniu kobiety zaczynają dziać się dziwne rzeczy, których istnienia świadoma jest tylko ona. Nikt z domowników nie jest bezpośrednim świadkiem tych dziwnych wydarzeń, nikt też jej nie wierzy. Czyżby to co się działo wokoło było tylko wytworem jej wyobraźni, a ona sama popadała w obłęd, zupełnie tak jak jej ciotka....
Bardzo byłam ciekawa jak autorka poradzi sobie z kontynuacją historii Artura i Leny, i czy zdoła mnie opowiedzianą przez siebie historią zainteresować. Ponownie naszych bohaterów otaczają tajemnice i niedopowiedzenia, te jednak nie dotyczą już ich przeszłości, ale wydarzeń rozgrywających się tu i teraz. W miarę rozwoju sytuacji atmosfera niepokoju się zagęszcza, a pytania bez odpowiedzi namnażają. Ten delikatny dreszcz niepewności towarzyszy nam praktycznie od samego początku powieści, bowiem zaistniałe sytuacje dotyczą Leny, a to właśnie z jej perspektywy obserwujemy wszystkie wydarzenia.
W tej części miłość pomiędzy Leną i Arturem przesuwa się na dalszy plan. Jest bardziej złożona, mniej różowa i zaczynają się na ich wzajemnych relacjach pojawiać pierwsze pęknięcia. Już nie jest tak słodko i bezwarunkowo, pojawiają się wątpliwości i brak zaufania.
Tym razem to wątek sensacyjny gra w tej historii pierwsze skrzypce. Akcja zdecydowanie przyspiesza, jest ciekawie i intrygująco. Pojawiają się nowe postaci, które od razu czytelnik zaczyna dopasowywać do tej mrocznej łamigłówki, mimo iż nic tak naprawdę nie wydaje się oczywiste. Tajemnicze wpisy przeplatające rozdziały wzbudzają tylko dodatkowy niepokój, a zakończenie tej historii zaskakuje.
"W jego oczach" w mojej ocenie jest powieścią ciekawszą i dojrzalszą niż "Oczy wilka". Autorka nie zawodzi czytelnika. Pierwszą częścią wprowadziła nas w świat Leny i Artura, w drugiej umocniła ich wzajemne relacje, pozwoliła im się otworzyć, bardziej poznać i pogłębić ich związek. Liczę zatem na to, że trzecia opowiedziana przez autorkę historia, a zapowiada się naprawdę ciekawie, będzie jeszcze lepsza.
OCENA: 8/10
W tej części miłość pomiędzy Leną i Arturem przesuwa się na dalszy plan. Jest bardziej złożona, mniej różowa i zaczynają się na ich wzajemnych relacjach pojawiać pierwsze pęknięcia. Już nie jest tak słodko i bezwarunkowo, pojawiają się wątpliwości i brak zaufania.
Tym razem to wątek sensacyjny gra w tej historii pierwsze skrzypce. Akcja zdecydowanie przyspiesza, jest ciekawie i intrygująco. Pojawiają się nowe postaci, które od razu czytelnik zaczyna dopasowywać do tej mrocznej łamigłówki, mimo iż nic tak naprawdę nie wydaje się oczywiste. Tajemnicze wpisy przeplatające rozdziały wzbudzają tylko dodatkowy niepokój, a zakończenie tej historii zaskakuje.
"W jego oczach" w mojej ocenie jest powieścią ciekawszą i dojrzalszą niż "Oczy wilka". Autorka nie zawodzi czytelnika. Pierwszą częścią wprowadziła nas w świat Leny i Artura, w drugiej umocniła ich wzajemne relacje, pozwoliła im się otworzyć, bardziej poznać i pogłębić ich związek. Liczę zatem na to, że trzecia opowiedziana przez autorkę historia, a zapowiada się naprawdę ciekawie, będzie jeszcze lepsza.
OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Kobiecemu