"Z pewnością każdy kraj ma swoją mafię, ale tutaj mafia ma cały kraj"
W chwili gdy w moje ręce trafiła ta przepięknie wydana przez Oficynę Literacką Noir sur Blanc książka wiedziałam, że trzymam przed sobą powieść niezwykłą. Nie tylko z uwagi na to, że o przyjaźni i miłości ponad podziałami napisał mężczyzna, ale przede wszystkim dlatego, że Rafik Schami jest z pochodzenia Syryjczykiem, a jego spojrzenie na tolerancję religijną, miłość do kobiety i szacunek do drugiego człowieka jest zdumiewające.
Historia Sofii i Karima zaczyna się w latach czterdziestych ubiegłego wieku. On jest muzułmaninem, ona chrześcijanką. Głęboko wpojone zasady religijne nie pozwalają młodym zakochanym być razem. Państwo i religia z góry ustalają drogę, po której muszą kroczyć, wymagając przy tym bezwarunkowego posłuszeństwa. Każde odstępstwo karane jest śmiercią. Morderstwa honorowe wciąż są praktykowane, a nienawiść religijna podsycana. I właśnie morderstwo honorowe, o które niesłusznie zostanie oskarżony Karim, połączy jego i Sofię już na zawsze. Ona ratuje mu życie, a on obiecuje ten dług spłacić. Okazja ku temu nadarza się dopiero po 60 latach.
Powieść Rafika Schami opowiada historię dwóch rodzin - Karima i Sofii. Te przeplatające się ze sobą historie, nie są ułożone chronologicznie. Czasy współczesne splatają się z retrospekcją, a życie naszych bohaterów z historią Salmana, jednego syna Sofii, który by ratować życie musiał uciekać z Syrii mając zaledwie 25 lat. Dziś już jako dojrzały mężczyzna, bogaty biznesmen od lat mieszkający we Włoszech, postanawia zaryzykować i ponownie zobaczyć kraj swojego urodzenia. Krok ten okazał się niestety wielką pomyłką, bo mimo czterech dekad, tak naprawdę w kraju jego przodków niewiele się zmieniło.
Autor przedstawiając nam historię naszych bohaterów, opowiada o prawdziwym życiu ludzi mieszkających w Syrii, o podziałach społecznych i religijnych, codziennym strachu, dyktaturze przywódców, słabości ludzkiej i zdradzie, ale też i o ogromnej odwadze, miłości ponad podziałami i szacunku do drugiego człowieka. Ogromną siłą i mądrością obdarzył też autor w "Sofii..." kobiety. Sofia i Aida (wielka, dojrzała miłość Karima), to odważne i bardzo silne kobiety, wręcz za silne jak na życie w arabskim społeczeństwie. To kobiety (szczególnie Aida) mające w sobie cechy kobiet wyzwolonego Zachodu, działające na granicy arabskiego moralnego prawa, dla których miłość jest ważniejsza niż religia i polityka.
Powieść Rafika Schama jest swoistym manifestem buntu przeciwko syryjskiej władzy i dyktaturze. To sprzeciw pisarza, który od lat mieszka poza Syrią, wobec podziałów i krwawych konfliktów toczących ten kraj od dziesięcioleci. To także uzewnętrznienie ogromnej tęsknoty za krajem, tęsknoty za miejscami dzieciństwa, która to nie ma nic wspólnego z ludźmi i systemami politycznymi. To zarówno wielkie rozczarowanie krajem, jak i nieśmiała wiara w bezkonfliktową egzystencje ludzi różnych religii żyjących w jednym państwie.
"Sofia albo początek wszystkich historii" to piękna książka, która pozostanie we mnie na długo. Z ogromną ciekawością sięgnę również po inne powieści tego autora. Czy będą równie wciągające co ta? Mam ogromną nadzieję, że tak.
OCENA: 8,5/10
Historia Sofii i Karima zaczyna się w latach czterdziestych ubiegłego wieku. On jest muzułmaninem, ona chrześcijanką. Głęboko wpojone zasady religijne nie pozwalają młodym zakochanym być razem. Państwo i religia z góry ustalają drogę, po której muszą kroczyć, wymagając przy tym bezwarunkowego posłuszeństwa. Każde odstępstwo karane jest śmiercią. Morderstwa honorowe wciąż są praktykowane, a nienawiść religijna podsycana. I właśnie morderstwo honorowe, o które niesłusznie zostanie oskarżony Karim, połączy jego i Sofię już na zawsze. Ona ratuje mu życie, a on obiecuje ten dług spłacić. Okazja ku temu nadarza się dopiero po 60 latach.
Powieść Rafika Schami opowiada historię dwóch rodzin - Karima i Sofii. Te przeplatające się ze sobą historie, nie są ułożone chronologicznie. Czasy współczesne splatają się z retrospekcją, a życie naszych bohaterów z historią Salmana, jednego syna Sofii, który by ratować życie musiał uciekać z Syrii mając zaledwie 25 lat. Dziś już jako dojrzały mężczyzna, bogaty biznesmen od lat mieszkający we Włoszech, postanawia zaryzykować i ponownie zobaczyć kraj swojego urodzenia. Krok ten okazał się niestety wielką pomyłką, bo mimo czterech dekad, tak naprawdę w kraju jego przodków niewiele się zmieniło.
Autor przedstawiając nam historię naszych bohaterów, opowiada o prawdziwym życiu ludzi mieszkających w Syrii, o podziałach społecznych i religijnych, codziennym strachu, dyktaturze przywódców, słabości ludzkiej i zdradzie, ale też i o ogromnej odwadze, miłości ponad podziałami i szacunku do drugiego człowieka. Ogromną siłą i mądrością obdarzył też autor w "Sofii..." kobiety. Sofia i Aida (wielka, dojrzała miłość Karima), to odważne i bardzo silne kobiety, wręcz za silne jak na życie w arabskim społeczeństwie. To kobiety (szczególnie Aida) mające w sobie cechy kobiet wyzwolonego Zachodu, działające na granicy arabskiego moralnego prawa, dla których miłość jest ważniejsza niż religia i polityka.
Powieść Rafika Schama jest swoistym manifestem buntu przeciwko syryjskiej władzy i dyktaturze. To sprzeciw pisarza, który od lat mieszka poza Syrią, wobec podziałów i krwawych konfliktów toczących ten kraj od dziesięcioleci. To także uzewnętrznienie ogromnej tęsknoty za krajem, tęsknoty za miejscami dzieciństwa, która to nie ma nic wspólnego z ludźmi i systemami politycznymi. To zarówno wielkie rozczarowanie krajem, jak i nieśmiała wiara w bezkonfliktową egzystencje ludzi różnych religii żyjących w jednym państwie.
"Wszystkie te miejsca, za którymi ludzie tęskną, nie spełniłyby ich oczekiwań, gdyby do nich wrócili ... nie znalazłem tu żadnych wartości, ani wyjątkowych relacji panujących w rodzinie arabskiej, ani gościnności Arabów, ani też szczególnie przyjaznego stosunku Syryjczyków do siebie nawzajem"
"Sofia albo początek wszystkich historii" to piękna książka, która pozostanie we mnie na długo. Z ogromną ciekawością sięgnę również po inne powieści tego autora. Czy będą równie wciągające co ta? Mam ogromną nadzieję, że tak.
OCENA: 8,5/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Oficynie Literackiej Noir sur Blanc