Szukaj na tym blogu

czwartek, 21 grudnia 2017

PIĄTA PORA ROKU - N.K. JEMISIN



"Wiosna, Lato, Jesień, Zima; Śmierć jest piąta, wszystko spina"

N.K. Jemisin to wielokrotnie nagradzana amerykańska pisarka i blogerka. Ja z twórczością autorki spotykam się po raz pierwszy i cieszę się, że właśnie od "Piątej pory roku" zaczęłam swoją literacką przygodę z wykreowanymi przez nią światami. 
Zazwyczaj w każdym ze światów, czy to rzeczywistym czy zrodzonym w umysłach autorów fantasy, istnieją cztery pory roku. Charakteryzują się one względną cyklicznością, różniąc się natomiast długością trwania i intensywnością. W Bezruchu - świecie stworzonym przez Jemisin, co kilkadziesiąt lub kilkaset lat, za sprawą olbrzymiego, nieoczekiwanego wstrząsu geologicznego lub wybuchu wulkanu nastaje czas Piątej Pory Roku. To czas, w którym świat roślin i zwierząt pokryty gęstą warstwa popiołu umiera, a chmura pyłów zakrywa światło słoneczne, nie pozwalając przez długie lata odrodzić się naturze.
Essum poznajemy właśnie w przeddzień kataklizmu. Nie jest ona zwykłym człowiekiem, jest Górotworem, osobą potrafiącą ujarzmić wstrząsy sejsmiczne, zamrażać świat wokoło siebie i wykorzystywać siłę skał. Górotwory są uznawane za istoty skrajnie niebezpieczne i przez ludzi wręcz znienawidzone. Wiedząc o tym, a chcąc prowadzić normalne życie, Essum postanowiła ukryć swe pochodzenie, co poniekąd doprowadza do osobistej tragedii kobiety. Przekazuje bowiem swoim dzieciom moc Górotworów, skazując je jednocześnie na wielkie niebezpieczeństwo,  syn  bowiem zostaje  przez własnego ojca zamordowany a córka porwana. Od tego momentu opisy zamierającego świata, losy jej samej i żyjących obok Górotworów przedstawicieli innych ras, widzimy oczami Essum. 
Po świecie ukazanym w "Piątej porze roku" oprowadza nas nie tylko ona, ale także dwie inne bohaterki. O nauce i rozwoju młodego Górotwora opowiada Damaya, natomiast życie i pracę już wyszkolonego poznajemy dzięki Sjenit. Opowiadania przeplatają się ze sobą, tworząc razem fascynujący świat Bezruchu. Krok po kroku autorka odkrywa nam tajemnice życia kobiet i ludzi je otaczających. Historie opowiedziane są barwnym językiem, który jednak mimo wielu nowości słowotwórczych nie przytłacza (ogromna to zasługa tłumacza Jakuba Małeckiego). Bardzo pomocnym jest też umieszczony na końcu książki słowniczek pojęć używanych powszechnie w Bezruchu (przyznaję, że kilka razy z niego korzystałam). 
"Piąta pora roku" jest pierwszą częścią Trylogii Pękniętej Ziemi. Nie znajdujemy tutaj odpowiedzi na wszystkie pytania, wręcz przeciwnie. Ten pierwszy tom tylko zaostrzył mój apetyt. To doskonale skomponowana przystawka, która swym interesującym smakiem, daje nadzieję na wykwintne i oryginalne danie główne. O czym przekonam się niebawem.

"Okazuj honor w chwilach bezpieczeństwa, w zagrożeniu walcz zaś o przetrwanie"


OCENA: 8/10





1 komentarz:

  1. Bardzo dobra książka, a pozostałe tomy z cyklu trzymają podobny poziom - polecam. :)

    OdpowiedzUsuń