"Przeszłość nas nie opuszcza, ale my możemy opuścić ją. Nasza przeszłość nie jest nami bardziej, niż my jesteśmy drogą, którą tu przyjechaliśmy. Jest skończona, istnieje tylko tu"
Książka "Sprzedawca marzeń" Richarda Paula Evansa cierpliwie czekała na swoją szansę. Kiedy dowiedziałam się, że na początku czerwca będzie miała premierę druga część trylogii "Opowieści sprzedawcy marzeń" wiedziałam już, że nadszedł czas by wreszcie sięgnąć po cześć pierwszą. To, że nie zrobiłam tego wcześniej uważam za mój wielki błąd.
Charlesa Jamesa poznajemy w chwili, gdy już wyruszył w swoją podróż legendarną drogą Route 66. Nie wiemy jednak co go do tego skłoniło, ani tego, jaka jest jego historia życia. Mamy jednak szansę się tego dowiedzieć. James postanawia bowiem opowiedzieć swoją historię spotkanemu w podróży pisarzowi, stawiając jednak kilka warunków. Książka nie zostanie wydana bez zgody Charlesa, ma zostać napisana w pierwszej osobie, a pisarz ma spisać całą opowieść, łącznie z historią jego wczesnego życia. Tak więc po kilkudziesięciu spotkaniach i trzech latach od poznania wędrowca, historia życia Charlesa Jamesa opowiedziana jego słowami została opublikowana. A tak wyglądało jego życie....
Charles James to człowiek, który wychował się w skrajnej biedzie. Inteligentny i uparty marzyciel, którego jedynym celem było wyrwanie się z tego patologicznego rodzinnego środowiska. Pewnego dnia mu się to udaje, porzuca swoje nazwisko i jako nowy "on" wyjeżdża do słonecznej Kalifornii. Poznaje swoją przyszłą żonę, staje na nogi, los zaczyna się do niego uśmiechać. Zmienia się całe jego życie, zaczyna zarabiać naprawdę wielkie pieniądze, które nie do końca są uczciwie zdobyte. Charlesowi to jednak nie przeszkadza, gdyż wraz ze zmianą statusu społecznego, zmieniły się także jego życiowe priorytety. Teraz już nie człowiek i rodzina są dla niego najważniejsze, ale pieniądze. Sam siebie nazywa iluzjonistą a świat tanią sztuczką magiczną, zabawą cieniami i lustrami. Przyczynia się do wielu ludzkich tragedii, bez skrupułów pozbawia ludzi oszczędności życia. Człowiek nie znaczy dla niego nic - władza i pieniądze znaczą wszystko.
W tej części serii poznajemy życie naszego bohatera - od nieszczęśliwego dzieciństwa spędzonego w Ogden w stanie Utah, poprzez spektakularny zawodowy sukces, aż do chwili, która zaważyła na całej jego przyszłości. Chwili, która stała się iskrą podpalającą lont zmian w umyśle Charlesa i która była początkiem, tym jednym uderzeniem, dzięki któremu na zlodowaciałej tafli duszy, pojawiło się pęknięcie.
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Evansa. Nie mam pojęcia dlaczego jeszcze nigdy nie sięgnęłam po żadną z jego książek. Do "Sprzedawcy marzeń" podeszłam więc bez żadnych konkretnych oczekiwań, może tylko z lekkim zaciekawieniem. Nie przypuszczałam jednak, że mam przed sobą książkę, która o życiowych priorytetach i drugich szansach opowie w tak piękny sposób. Autor przyznaje, że fabuła luźno oparta jest na prawdziwej historii. Rzeczywiście Evans spotkał człowieka, który podczas pierwszego spotkania przyznał mu się do tego, że jest grzesznikiem, ale ma nadzieję, że Bóg mu wybaczy. Dzieciństwo Charlesa to fakty z życia nieznajomego, reszta to zainspirowana spotkaniem historia o odkupieniu win i drugiej szansie. Autor z ogromnym wyczuciem i delikatnością pisze o sprawach niełatwych, wręcz dramatycznych. Pozwala nam samym ocenić postępowanie głównego bohatera. Opowiada po prostu jego historię, nie wyrażając własnych opinii. Ale on już zna jej zakończenie, przed nami jeszcze długa droga by ją poznać. Pełna refleksji i życiowych prawd część pierwsza serii "Opowieści sprzedawcy marzeń" kończy się w momencie, w którym Charles zadecydował o porzuceniu swojego dotychczasowego życia i wyruszeniu w drogę, by odkupić swoje winy i znaleźć sens życia, który utracił. Wierzę, że mu się to uda.
"Im bardziej zrywam z dawnym życiem, tym bardziej odnajduję siebie"
OCENA: 8,5/10
Nie czytałam jeszcze pierwszej części ale znam prozę autora i myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to "Sprzedawca marzeń" na pewno Ci się spodoba :)
UsuńWiele słyszałam o książkach tego autora. Myślę że książka mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Polecam serdecznie - wierzę, ze tak będzie :)
UsuńLektury książek tego autora nigdy sobie nie odmawiam. Ta jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodoba Ci się książka :)
UsuńNie miałam przyjemności poznać twórczości autora, ale z chęcią to zmienię.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. ;)
Zachęcam :)
UsuńLubię twórczość pana Evansa, choć przeczytałam do tej pory chyba tylko dwie jego książki ;). Tej jeszcze nie znam, ale na pewno poznam w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to właśnie ta książka była pierwszą z jego twórczości. Na pewno na jednej nie poprzestanę :)
Usuń