Szukaj na tym blogu

środa, 27 września 2017

ŚLADY - JAKUB MAŁECKI




"Wiedział, że życie to jednak nie jest powieść, żeby się zawsze układało w zrozumiałe i wytłumaczalne historie. Wiedział, że nie ma się co po nim zbyt wiele sensu spodziewać"

Ślady to przeplatające się ze sobą ludzkie życiorysy. Żaden z bohaterów, zwykłych ludzi jakich mijamy codzienne, nie ma prostego, radosnego życia. Ma ono bowiem jeden wspólny mianownik, jest naznaczone dramatem. Schemat pozornie nieskomplikowany - narodziny, życie, śmierć, a pomiędzy tymi punktami szara, poszarpana rzeczywistość, ich codzienne życie.
Dziwna jest to książka, nie ma tu fabuły splatającej całość. Ni to powieść, ni opowiadania, raczej zbiór krótkich historii porozrzucanych w czasie i przestrzeni, powiązanych ze sobą miejscem albo osobą, która pozostawiła jakiś ślad w życiu naszych bohaterów, bo przecież każdy zostawia po sobie jakiś ślad, bo nigdy nie umiera do końca. Czasami drogi bohaterów  krzyżują się prawie niezauważalnie, czasami ich losy biegną równolegle, a czasami się ze sobą splatają, łączą się więzami krwi lub relacjami społecznymi. Pełno tutaj wspomnień, wyrzutów sumienia, pamięci przeszłości. Ślady to książka o indywidualnych końcach świata, dla  każdego wygląda on inaczej "jest mgnieniem świateł, rykiem nadjeżdżającego samochodu, codziennym jednakowym widokiem szpitalnej sali, kakofonią wojny". Każdy z nas, prędzej czy później, dotrze do własnego końca świata i nie jest ważne czy nasze życie było idealne i kryształowe, czy pełne bólu i dramatycznych wydarzeń. Ważne są tylko ślady jakie zostawiamy krocząc przez nie, bo ...

"świat kończy się, a potem pędzi dalej".

Ponownie sposób narracji autora mnie oczarował. Mimo tragicznych losów bohaterów z fascynacją zanurzałam się w ich świat przedstawiony szczerze, bez szczypty brokatu. Jakub Małecki po raz kolejny udowodnił, że o ważnych sprawach potrafi pisać prosto i bez patosu. Nie ocenia, nie moralizuje, nie przedstawia własnych interpretacji, po prostu opowiada. Zmusza czytelnika do zmierzenia się z emocjami, do refleksji nad własnym i cudzym życiem.
To dziwne pisać o książce ukazującej ludzkie tragedie, że jest zachwycająca, ale to prawda. Nie jest to lektura, o której szybko zapomnę. Pozostawiła ona bowiem we mnie ślad, który trudno będzie usunąć.


"Życie jest bardziej jak zbiór opowiadań. Poszarpane, nieprzewidywalne. Uwierz mi, mojego czy twojego życia nikomu by się nie chciało czytać"

OCENA: 9/10

piątek, 15 września 2017

WSZYSCY PATRZYLI NIKT NIE WIDZIAŁ - TOMASZ MARCHEWKA




"Uliczne przysłowie Hausenberga mówi, że prawdziwy mężczyzna musi w życiu zrobić trzy rzeczy. Po pierwsze, owo życie przegrać, czyli stracić wszystko, co posiada. Po drugie, odrodzić się dla nocy i odegrać z zyskiem, bo uczyni go to mocniejszym niż kiedykolwiek. Po trzecie, spłodzić syna - tak po prostu, bez dodatkowych warunków" 

Wszyscy patrzyli nikt nie widział to powieść utrzymana w konwencji opowieści łotrzykowskiej. Tomasz Marchewka przenosi nas do Hausenberga, miasta, które samo w sobie jest też osobnym bohaterem tej książki. To miasto karcianych stolików, wielkich pieniędzy i władzy, pełne intryg, oszustw, zepsucia i śmierci. To żyjący nocą twór, który z każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga nas w swój mrok i zniewala, każąc obserwować dziejący się na ulicach, domach  i w szulerniach spektakl, którego głównymi aktorami są: Slava - szuler, który, jak to pięknie ujął autor, we własnej głowie był niepokonany, Petr, samozwańczy król złodziei i Nino - zabójca. Akcja powieści rozgrywa się w nieokreślonym czasie i w nieokreślonym miejscu we wszechświecie - tak, tak, chociaż Słońce mamy wciąż jedno, to nocą nad miastem świecą dwa księżyce. Mamy wrażenie, ze poza tym jedynym miastem, żaden inny świat nie istnieje. Dzięki skokom czasowym zastosowanym przez autora, teraźniejsza akcja uzupełniana jest przez elementy przeszłości. Takie niewielkie puzzle, które włożone na miejsce dopełniają całości obrazu. Autor postawił na akcję, to nią żyjemy, o głównych postaciach nie wiemy tak naprawdę nic. Nie znamy ich przeszłości, nawet do końca nie wiemy jak wyglądali i tego chyba najbardziej mi w  powieści brakowało, tej konkretnej charakterystyki postaci.

Powieść napisana jest zgrabnie, akcja nie zwalnia ani na moment. Tomaszowi Marchewce z łatwością udało się zaprosić mnie do wykreowanego przez siebie świata i była to bardzo miła wizyta. Urzekły mnie karciane sztuczki, gangsterski klimat miasta i moralnie niejednoznaczni bohaterowie. Autor sprawił, że byłam jak wszyscy mieszkańcy Hausenberga, którzy patrzyli ale nikt nie widział.

"Hazard to nie jest gra w karty, to jest gra w ludzi"

OCENA: 8/10

środa, 13 września 2017

CZARNA LOTERIA - TESS GERRITSEN



"Brutalna siła natury dawała o sobie znać lecz nie była w stanie dorównać grozie, jaką budzi przemoc stosowana przez człowieka"


Romans kryminalny napisany według schematu Harlequina. Wrogowie, którzy z czasem zostają kochankami wspólnie rozwiązują zagadkę morderstwa. Banalne? Troszeczkę. Jeśli jednak potrzebujecie niezobowiązującej, kilkugodzinnej czytelniczej rozrywki, to polecam wam "Czarną loterię" Tess Gerritsen. Akcja powieści rozgrywa się na Hawajach. Doktor Kate Chesne zostaje oskarżona o błąd w sztuce lekarskiej, w wyniku którego na stole operacyjnym umiera pacjentka, pielęgniarka tutejszego szpitala. Wynajęty przez rodzinę zmarłej adwokat David Ransom jest całkowicie przekonany o winie Kate. Kiedy jednak ginie kolejna pielęgniarka, zmienia zdanie i wspólnie z panią doktor szuka odpowiedzi na nurtujące ich pytania, kto i dlaczego zabija pracowników szpitala.

Tę niewielką objętościowo książkę czyta się naprawdę błyskawicznie. Mamy morderstwa, tajemnicę, intrygę i romans. Jednak ci, którzy szukają w niej brawurowych pościgów i zapierających dech w piersiach policyjnych akcji, będą rozczarowani. Czarna loteria to tylko miła lektura na jesienny wieczór, nic wiecej.

"Miłość i nienawiść zawsze idą w parze"  

OCENA: 6/10 

poniedziałek, 11 września 2017

DYGOT - JAKUB MAŁECKI







"Życie to jeden wielki dygot"

Powieść Dygot to historia trzech pokoleń, splecionych ze sobą losów dwóch rodzin od czasów przedwojennych, aż do współczesności. Na tle zachodzących przemian społecznych Jakub Małecki snuje liryczną opowieść o życiu, miłości, klątwie, tragedii, przemijaniu, trudnych wyborach, odkupieniu i zawiedzionych nadziejach. W cudowny, prosty sposób opisuje człowieka i jego zmagania ze swoim losem, z prowincjonalnością i zabobonnością polskiego społeczeństwa. Życie bohaterów to chwile szczęścia przeplatane tragicznymi zdarzeniami, to ich codzienne decyzje, złe i dobre wybory.
Czym zatem jest ten tytułowy dygot? Dygot to drżenie, to nagły wstrząs. Z dygotów składa się życie każdego z nas. Z dygotów strachu, niepewności, miłości, namiętności, bólu aż do zatracenia. Życie to jeden wielki dygot.
Poetycka narracja powieści uwiodła mnie już od pierwszej strony, zatraciłam się w niej bez reszty. Autor następujące po sobie zdarzenia przedstawia w sposób niezwykle piękny i klimatyczny. Cudownie uchwycony aspekt przemijania każe nam przystanąć i zastanowić się nad nieuchronnością końca i życiem, które zawsze zatacza koło. Jest to książka, o której nie zapomnę, Dygot pozostanie we mnie już na zawsze.

"Jesteś krzyk, jesteś dygot, jesteś kropla w rzece"

"Życie zatacza koło, życie musi zatoczyć koło, inaczej się nie da. Ty siałeś krzywdę i krzywdę teraz zbierasz"


OCENA: 9/10
 

środa, 6 września 2017

TAJEMNA HISTORIA - DONNA TARTT






"Kiedyś, jak przypuszczam, nosiłem w sobie różne historie, ale teraz nie mam już innych. Nie będę nigdy w stanie opowiedzieć żadnej historii - oprócz tej jednej"

Skończyłam właśnie czytać Tajemną historię Donny Tartt, ale nie skończyłam o niej myśleć. Wciąż wracam do losów bohaterów, przeglądając zaznaczone w książce fragmenty. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale już dziś mogę powiedzieć, że Tajemna historia jest jedną z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku, a Donnę Tartt dopisuję do listy moich ulubionych pisarek.
Trudno jest pisać o książce nie zdradzając do końca jej fabuły, ale spróbuję. Historia opowiedziana jest z perspektywy jednego z bohaterów, Richarda Papena, studenta Hampden College w Nowej Anglii, który dołączył do wyjątkowej, hermetycznej grupy młodych ludzi uczestniczących w zajęciach z filologii klasycznej, prowadzonych przez charyzmatycznego Juliana Morrowa. To grupa przyjaciół, późniejszych wspólników zbrodni. Od samego bowiem początku wiemy kto zginął a kto zabił, nie wiemy jednak dlaczego do tego doszło. Przez wszystkie strony powieści śledzimy historię przyczyny, faktu i konsekwencji tego morderstwa, jego wpływu na psychikę i dalsze życie bohaterów, którzy dopiero po fakcie uświadamiają sobie wagę swojego czynu, kiedy poczucie nierzeczywistości zniknęło, a przesłaniająca zdarzenie mgła opadła. W tej historii nie ma wygranych, jest tylko odkrycie, że tak łatwo jest zabić, a tak trudno z tym żyć.

Tajemna historia to propozycja dla dojrzałego, cierpliwego czytelnika. Prawdziwa, niespiesznie rozwijająca się intelektualna uczta, mistyczna i fascynujaca. To powieść, o której sie nie zapomina.

"Każdy czyn w bezmiarze czasu rozpływa się w nicości"

OCENA: 9/10

 

wtorek, 5 września 2017

AMERYKAŃSKA SIELANKA - PHILIP ROTH






"Trzy pokolenia. Każde  o szczebel wyżej od poprzedniego. Praca. Oszczędność. Sukces. Trzy pokolenia zachwycone Ameryką. Trzy pokolenia integracji z narodem amerykańskim. A w czwartym pokoleniu - fiasko, przekreślenie wysiłków trzech generacji. Całkowita ruina znanego świata"

Amerykańska sielanka to powieść, za którą Philip Roth dostał w 1998 roku Nagrodę Pulitzera i jest uznawana za jedną z najlepszych książek tego autora. To powieść poruszająca, zmuszająca do myślenia, której się nie pochłania, ale smakuje kęs po kęsie. Dla mnie powieść wybitna. Styl Rotha jest urzekający, klimatyczny i niesamowicie magnetyczny, który mnie oczarował i trzymał w tym zachwycie aż do ostatniej strony.

Głównym bohaterem jest Seymour "Szwed" Levov, którego życie oglądamy oczami pisarza Natana Zuckermana. Szwed to wybitny sportowiec, człowiek sukcesu, który dzień po dniu buduje swoje amerykańskie szczęście, aż do dnia, w którym jego córka Merry, zbuntowana nastolatka ogarnięta komunistyczną propagandą, nie rozumiejąca życia swoich najbliższych, podkłada bombę w miejscowym sklepie zabijając człowieka. W tym momencie mit amerykańskiej sielanki znika bezpowrotnie, a Seymour Levov "Poznał najokrutniejszą prawdę o życiu - że ono nie ma sensu. Po takiej lekcji szczęście nie bywa już spontaniczne. Staje się sztuczne, a i takie trzeba kupować za cenę wyrzeczenia siebie i własnej historii". Nieustannie zadaje sobie pytania, kto i kiedy popełnił błąd, i w którym momencie to cudowne dziecko, jego urocza córeczka, zamieniła się w potwora? A może jest tak, że my rodzice nie mamy absolutnie żadnego wpływu na to kim staną się w przyszłości nasze dzieci. Szwed zadręcza się tym do samego końca powieści i wie, że mimo starań, mimo wielkich chęci pokazania światu, ze życie toczy się dalej, niczego już na tych zgliszczach nie zbuduje.

"A na użytek świata nie można było zrobić nic innego, jak godnie dźwigać niedorzeczne pozory bycia sobą, ze wstydem nosząc kostium człowieka bez skazy"

 OCENA: 9/10

poniedziałek, 4 września 2017

OBCE DZIECKO - RACHEL ABBOTT




"Czasem dobrzy ludzie robią złe rzeczy" 

Rachel Abott to pisarka brytyjska pochodząca z Manchesteru, a Obce dziecko jest jej czwartą powieścią z serii o inspektorze Tomie Douglasie i pierwsza jaka została wydana w Polsce. Każda z części cyklu opowiada inną, odrębną historię, więc kolejność czytania raczej nie ma znaczenia (przynajmniej dla mnie).

Żona David  Caroline ginie w wypadku samochodowym, a jadąca z nią córka Natasha znika bez śladu. Mija 6 lat. David ma nową żonę Emmę i synka Olliego. Wydaje się, że nic i nikt nie jest w stanie zburzyć tej rodzinnej sielanki, ale wtedy pojawia się zaginiona córka Natasha i już nie wiemy kto tak naprawdę w tej historii jest ofiarą a kto kłamcą,kto jest tchórzem a kto bohaterem.

Obce dziecko to poprawnie napisany thriller psychologiczny. Akcja nabiera tempa już od pierwszych stron powieści, by z czasem odrobinę zwolnić i pod koniec ponownie nabrać prędkości. Książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. Jedynie do czego mogę mieć zastrzeżenia to do wykreowanych przez autorkę postaci (miałam wrażenie, że nie do końca są dopracowane) i do niektórych zwrotów akcji pełnych nieprawdopodobnych wręcz zbiegów okoliczności.
Nie jest to książka idealna, ale szczerze polecam ja wszystkim miłośnikom thrillerów psychologicznych i rodzinnych tajemnic. Ja sama chętnie sięgnę po kolejne tytuły tej autorki.


" Życie jest serią zbiegów okoliczności, dobrych i złych. Podjęta pod wpływem chwili decyzja, żeby pójść w inną stronę, może sprawić, że człowiek spotka miłość swojego życia albo potknie się o krawężnik i skończy w szpitalu. Życie składa się z tego rodzaju alternatyw"

OCENA: 7/10

niedziela, 3 września 2017

DIABOLIKA - S.J. KINCAID


 




DIABOLIKI NIE ZNAJĄ LITOŚCI
DIABOLIKI SĄ SILNE
ICH PRZEZNACZENIEM JEST ZABIJAĆ 
W OBRONIE CZŁOWIEKA 
DLA KTÓREGO ZOSTAŁY WYHODOWANE
NIC WIĘCEJ SIĘ NIE LICZY


Na początku była.....okładka i kilka przeczytanych pochlebnych recenzji o tej książce. Diabolikę kupiłam wiedziona ciekawością sprawdzenia, czy ta przepiękna okładka kryje w sobie prawdziwy skarb czy wręcz przeciwnie.

Główna bohaterka ma na imię Nemezis i jest diaboliką, istotą ukształtowaną na podobieństwo człowieka, którą cechuje okrucieństwo i bezwzględna lojalność wobec człowieka, dla którego została stworzona. Nemezis to diabolika Sydonii, córki postępowego senatora von Imperian. Jest jej obrończynią i najlepszą przyjaciółką. Aby chronić Sydonię będzie musiała podjąć się śmiertelnie niebezpiecznego zadania. Upodobnić się do człowieka i udawać córkę senatora na dworze okrutnego Cesarza.

Świat stworzony przez autorkę jest pomysłowy i oryginalny. Nie brak w nim intryg, polityki i okrucieństwa. Bohaterowie są wyraziści, barwni i nie pozbawieni poczucia humoru. Mimo, iż ostatecznie książka pozytywnie mnie zaskoczyła, to nie porwała w wir szalonej akcji od samego początku. Nabiera ona tempa dopiero w momencie pojawienia się Nemezis na cesarskim dworze. Diabolika jest naprawdę świetną powieścią, zarówno dla młodego jak i trochę starszego czytelnika. 

"Nie jestem tu po to, żeby dotrzymywać ci towarzystwa. Jestem morderczynią, mam dla ciebie zabijać, a w razie potrzeby umrzeć dla ciebie. Jestem twoim narzędziem, twoją bronią - twoją własnością"





OCENA: 8/10

sobota, 2 września 2017

HISTORIA PSZCZÓŁ - MAJA LUNDE

 





TRZY KONTYNENTY, TRZY EPOKI, TRZY POSTACI

Trzy zupełnie różne, niezależne od siebie historie, które przeplatając się wzajemnie splatają ludzkie losy z losem pszczół. Najpierw poznajemy TAO żyjącą w 2098, w apokaliptycznym świecie bez pszczół. William to przyrodnik-wizjoner, mieszkający w Anglii w połowie XIX wieku. Trzecia historia opowiada o Georgu, właścicielu pasieki, żyjącym na początku XX wieku. 

"Historia pszczół" to nie tylko opowieść o historii hodowli pszczół i relacji człowieka z naturą, to także znakomicie przedstawione przez autorkę relacje rodzinne, odwieczny konflikt pokoleń, trudne wybory życiowe.

Książkę czyta się niespiesznie, wręcz leniwie. Nie oznacza to jednak, że jest czytadełkiem. Jest to jedna z tych książek, które pozostawiają ślad w naszej duszy i każą nam się zastanowić dokąd zmierza współczesny, pełen "chemicznych ulepszaczy" świat.


"Rozwój ludzkości nabierał tempa, pszczoły za nim nie nadążały. No i ginęły"


OCENA: 8/10