Szukaj na tym blogu

środa, 29 stycznia 2020

PIERWSZA KREW - CEDRIC SIRE




"Ten koszmar wcale ci się nie śni..."


"Pierwsza krew" to druga książka francuskiego pisarza Cedrica Sire z detektyw Evą Svartą w roli głównej. To połączenie literatury grozy z thrillerem, solidnie doprawione okultyzmem, jest tym co fanów Stephena Kinga, Clivea Barkera i Edgara Allana Poe powinno zadowolić, bowiem właśnie twórczością tych autorów Cedric Sire się inspiruje.


Na przedmieściach Paryża zostaje spalony we własnym mieszkaniu boss narkotykowy. Zbrodnia ta nie wygląda jednak na porachunki mafijne, a na rytuał. Śledztwo prowadzi detektyw Eva Svarta, wciąż ścigana przez demony własnej przeszłości. Wyjątkowość głównej bohaterki polega również na tym, że jest albinoską, kobietą o rubinowych oczach. Zagadka zbrodni z przeszłości łączy się z tą teraźniejszą, a potwory czekające tylko na odpowiedni czas, ponownie atakują.

Podobnie jak w "Gorączce i krwi", pierwszej części cyklu, i tutaj nie brakuje wątków fantastycznych. "Pierwsza krew" jest pełna magii i okultyzmu. Historia rozkręca się powoli, jednak potem nabiera tempa i trzyma w napięciu aż do samego końca. Kolejne fakty wychodzą na światło dzienne, przez co śledztwo coraz bardziej się komplikuje. Jest mrocznie, jest strasznie i jest okrutnie. Autor nie oszczędza czytelnika. Ze szczegółami opisuje wszystkie krwawe i brutalne sceny. 

"Pierwsza krew" to naprawdę mocny thriller, którego lektura od samego początku uświadamia nam, że jeśli przerażają nas brutalne sceny, to nie jest to książka dla nas. Jeśli jednak krwawa zagadka i jej powolne odkrywanie rozpala w was instynkt łowcy, to jest to jak najbardziej odpowiednia lektura na długie zimowe wieczory, pod warunkiem jednak, że nie cierpicie na bezsenność, bo po tym co zaserwował nam autor, niejeden czytelnik będzie miał problem z zaśnięciem. Jestem jednak pewna, ze fani gatunku nie będą zawiedzeni.


"To co przeżyliśmy w dzieciństwie, zostaje w nas najgłębiej. Zwłaszcza strach..."

OCENA: 7/10



Za możliwość przeczytania powieści dziękuję 
Wydawnictwu Dragon