"Zawsze trzeba brać odpowiedzialność za to,
co się dzieje. Za wszystko, dobre i złe"
co się dzieje. Za wszystko, dobre i złe"
"Nie powiem" to jedna z tych książek, która niepokojąco długo się rozkręca, by potem porwać nas znienacka w naszpikowany emocjami wir i w ostateczności porzucić całkowicie zaskoczonych. Z bohaterami pogrążonymi w świecie własnego umysłu spotkałam się na kartach książek już niejeden raz. Lubię te spotkania. Zawsze z ogromną przyjemnością wysłuchuję ich opowieści, zanurzając się w ten niedostępny dla innych świat, dokonuję analizy i próbuję poskładać wszystko w jedna całość.
Catherine, bohaterka powieści Clare Empson jest zamknięta we własnym świecie wspomnień i traumatycznych przeżyć, w wyniku których traci głos i chęci do życia. Od trzech miesięcy nie wypowiedziała ani jednego słowa, ani do męża, ani do własnych dzieci. Lekarze próbują jej pomóc uporać się z tym problemem, sugerując powrót do traumatycznych wydarzeń z przeszłości i ich analizę krok po kroku. Catherine zaczyna więc wszystko od początku. Wraca do wspomnień i momentu, w którym spotkała Luciana, miłość swojego życia, a także do tych wszystkich zdarzeń sprzed piętnastu laty, których konsekwencją było porzucenie jedynego mężczyzny, którego tak naprawdę kochała, związanie się z Samem, jej obecnym mężem i życie przez lata w kłamstwie.
Wydarzenia w powieści ujęte zostały w trzech wymiarach czasowych. Rozdziały poświęcone pobytowi Catherine w szpitalu przeplatają się z jej wspomnieniami sprzed piętnastu laty i z wydarzeniami, które 4 miesiące temu doprowadziły do tragedii, w wyniku której kobieta zamilkła. Te ostatnie przedstawione zostały zarówno z perspektywy Catherine, jak i Luciana. Czytelnik już od samego początku wie, że zakończenie powieści nie będzie szczęśliwe, a wydarzenia tragiczne w skutkach, zarówno te rozgrywające się piętnaście lat temu, jak i te sprzed paru miesięcy. Wielka miłość kontra zaborcza przyjaźń. Dwa różne światy i hermetyczna paczka przyjaciół broniąca swojego terytorium. Wydawałoby się, że miłość pokona wszystko, okazuje się jednak, że sama miłość w obliczu niszczącej siły zazdrości niewiele może.
Czytając tę powieść cały czas towarzyszył mi niepokój. Mimo iż od samego początku wiedziałam, że coś złego w życiu bohaterki się wydarzyło, skoro spotykamy ją w tym a nie innym miejscu, to jednak ta atmosfera, która zbudowała autorka sprawiała, że bardzo mocno zaczęłam się z tymi wydarzeniami identyfikować. Nie byłam już widzem, byłam współuczestnikiem. Targały mną te same uczucia co Catherine, żyłam jej życiem, czekałam na rozwój wydarzeń, i czekałam na wielki finał, który w ostateczności zaskoczył mnie całkowicie.
"Nie powiem" jest powieścią, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Jeszcze długo po jej przeczytaniu analizowałam, to co się wydarzyło. Mam świadomość, że ta książka nie każdemu przypadnie do gustu. Trudno ją także gatunkowo sklasyfikować - nie jest to romans, w klasycznym tego słowa znaczeniu i nie do końca thriller psychologiczny. Ja jednak ją polecam, bo według mnie jest warta przeczytania.
OCENA: 8/10
Czytając tę powieść cały czas towarzyszył mi niepokój. Mimo iż od samego początku wiedziałam, że coś złego w życiu bohaterki się wydarzyło, skoro spotykamy ją w tym a nie innym miejscu, to jednak ta atmosfera, która zbudowała autorka sprawiała, że bardzo mocno zaczęłam się z tymi wydarzeniami identyfikować. Nie byłam już widzem, byłam współuczestnikiem. Targały mną te same uczucia co Catherine, żyłam jej życiem, czekałam na rozwój wydarzeń, i czekałam na wielki finał, który w ostateczności zaskoczył mnie całkowicie.
"Nie powiem" jest powieścią, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Jeszcze długo po jej przeczytaniu analizowałam, to co się wydarzyło. Mam świadomość, że ta książka nie każdemu przypadnie do gustu. Trudno ją także gatunkowo sklasyfikować - nie jest to romans, w klasycznym tego słowa znaczeniu i nie do końca thriller psychologiczny. Ja jednak ją polecam, bo według mnie jest warta przeczytania.
OCENA: 8/10