"Po wichurze, w której zawieją dwadzieścia cztery wiatry, nic się nie ostanie"
Za każdym razem zaczynając powieść Musso zastanawiam się, czym tym razem zaskoczy mnie autor. Czy przewracając ostatnia stronę popadnę w zadumę, w kółko analizując to co własnie przeczytałam, czy wręcz przeciwnie odłożę ją szybko na bok, z zamiarem nie sięgnięcia już po nią nigdy więcej. Uwielbiam ten dreszcz niepewności, który towarzyszy mi zawsze gdy trzymam przed sobą nową, jeszcze nie czytaną przeze mnie książkę, a jej strona tytułowa jest jak klucz do tajemniczego świata wyobraźni pisarza. Nie inaczej było i tym razem. Byłam wręcz pewna, że "Ta chwila" okaże się niesamowitą przygodą.
Arthur ma 25 lat i wspaniałą karierę zawodową przed sobą. Zresztą gdy ma się 25 lat to tak naprawdę niewiele jest za, a wszystko przed. I z takim właśnie przeświadczeniem, że wszystko ma swój czas i życie będzie zawsze płynąć leniwie do przodu Arthur Costello spędzał urodziny. Nie wiedział jak bardzo się w tym swoim rozumowaniu pomylił. W tym dniu otrzymał od swojego ojca prezent - latarnie morską zwaną Latarnią Dwudziestu Czterech Wiatrów. Był to prezent niezwykły, bo obwarowany zakazami. Po pierwsze latarnia musiała pozostać w rodzinie, nie można jej było nikomu sprzedać ani odstąpić, po drugie nigdy, pod żadnym pozorem nowy właściciel nie powinien otwierać drzwi prowadzących do pomieszczenia znajdującego się pod latarnią. Nietrudno się domyślić, że Arthur od razu złamał ten drugi zakaz i stanął oko w oko ze swoim przeznaczeniem, rozpoczynając walkę z wielkim przeciwnikiem - czasem.
Kiedy Lisa, marząca o karierze aktorskiej dziewczyna, spotka na swojej drodze Arthura, nie zdaje sobie sprawy, że to spotkanie zaważy na całym jej życiu, a miłość która z czasem narodzi się między nimi będzie głęboka, magiczna i niewytłumaczalna, Arthur bowiem pojawia się w jej życiu tylko raz do roku, nie mogąc pozostać dłużej niż 24 godziny.
"Ta chwila" jest powieścią, która odsłania wszystkie swoje tajemnice dopiero gdy skończymy ją czytać. Nikt nie mógł mnie przygotować na emocje, które targały mną po jej przeczytaniu, nic też takich emocji nie zapowiadało. Nagle wszystko ułożyło się w zgrabną całość, a niesamowitość nierealnych zdarzeń nabrała ludzkiego kształtu. Już nie raz przekonałam się, że człowiek w starciu z niewyobrażalną tragedią jaka go w życiu spotkała, potrafi dzięki wyobraźni i umiejętności kształtowania alternatywnej rzeczywistości przeczekać najgorsze chwile życia, spróbować wstać z kolan i żyć dalej oraz, że nie wszystko dane jest nam raz na zawsze.
Ta książka mnie absolutnie nie zawiodła. Musso i tym razem stanął na wysokości zadania i stworzył powieść, koło której nie można przejść obojętnie. W ciągu tych kilku godzin czytania na przemian kibicujemy bohaterom, złościmy się śledząc ich wybory życiowe i współczujemy obserwując zmagania Arthura i Lisy z upływającym czasem. A wszystko to zwieńczone nieprzewidywalnym zakończeniem.
Polecam ją nie tylko fanom twórczości Musso.
OCENA: 8/10
Arthur ma 25 lat i wspaniałą karierę zawodową przed sobą. Zresztą gdy ma się 25 lat to tak naprawdę niewiele jest za, a wszystko przed. I z takim właśnie przeświadczeniem, że wszystko ma swój czas i życie będzie zawsze płynąć leniwie do przodu Arthur Costello spędzał urodziny. Nie wiedział jak bardzo się w tym swoim rozumowaniu pomylił. W tym dniu otrzymał od swojego ojca prezent - latarnie morską zwaną Latarnią Dwudziestu Czterech Wiatrów. Był to prezent niezwykły, bo obwarowany zakazami. Po pierwsze latarnia musiała pozostać w rodzinie, nie można jej było nikomu sprzedać ani odstąpić, po drugie nigdy, pod żadnym pozorem nowy właściciel nie powinien otwierać drzwi prowadzących do pomieszczenia znajdującego się pod latarnią. Nietrudno się domyślić, że Arthur od razu złamał ten drugi zakaz i stanął oko w oko ze swoim przeznaczeniem, rozpoczynając walkę z wielkim przeciwnikiem - czasem.
Kiedy Lisa, marząca o karierze aktorskiej dziewczyna, spotka na swojej drodze Arthura, nie zdaje sobie sprawy, że to spotkanie zaważy na całym jej życiu, a miłość która z czasem narodzi się między nimi będzie głęboka, magiczna i niewytłumaczalna, Arthur bowiem pojawia się w jej życiu tylko raz do roku, nie mogąc pozostać dłużej niż 24 godziny.
"Jak żyć z człowiekiem, który istnieje tylko przez jeden dzień w roku?"
"Ta chwila" jest powieścią, która odsłania wszystkie swoje tajemnice dopiero gdy skończymy ją czytać. Nikt nie mógł mnie przygotować na emocje, które targały mną po jej przeczytaniu, nic też takich emocji nie zapowiadało. Nagle wszystko ułożyło się w zgrabną całość, a niesamowitość nierealnych zdarzeń nabrała ludzkiego kształtu. Już nie raz przekonałam się, że człowiek w starciu z niewyobrażalną tragedią jaka go w życiu spotkała, potrafi dzięki wyobraźni i umiejętności kształtowania alternatywnej rzeczywistości przeczekać najgorsze chwile życia, spróbować wstać z kolan i żyć dalej oraz, że nie wszystko dane jest nam raz na zawsze.
Ta książka mnie absolutnie nie zawiodła. Musso i tym razem stanął na wysokości zadania i stworzył powieść, koło której nie można przejść obojętnie. W ciągu tych kilku godzin czytania na przemian kibicujemy bohaterom, złościmy się śledząc ich wybory życiowe i współczujemy obserwując zmagania Arthura i Lisy z upływającym czasem. A wszystko to zwieńczone nieprzewidywalnym zakończeniem.
Polecam ją nie tylko fanom twórczości Musso.
"Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz"
OCENA: 8/10
Cytat przekonał mnie do tego, by sięgnąć po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńNa pewno do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Ja ze swojej strony mogę tylko mieć nadzieję, ze Ci się ona spodoba :)
UsuńUwielbiam książki wywołujące wiele emocji :)
OdpowiedzUsuńW tej książce emocji na pewno nie zabraknie :)
UsuńDziękuję :) Wierzę, że ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Guilaume Musso, nigdy mnie nie zawodzi. Tę książkę również znam i miło wspominam ;). Teraz czekam na 1 sierpnia i premierę nowej powieści Musso pt. "Apartament w Paryżu"
OdpowiedzUsuńJa już mam ją w swoich łapkach i zaczęłam czytać :) Całkiem odmienny klimat niż w tej powieści, ale bardzo mnie zaintrygowała.
Usuń"Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz"
OdpowiedzUsuńwspaniały cytat. A książka, cóż, nie znam Pani Musso. Bardzo dużo się o niej mówic, więc całkiem możliwe że wkrótce się za nią "zabiorę" :)
Serdecznie polecam jego książki. Już po przeczytaniu jednej z nich zorientujesz się, czy jest wam razem po drodze, czy jednak się nie dogadacie ;)
UsuńAutor świetnie piszę :), tej książki nie miałam okazji czytać, ale pewnie w niedalekiej przyszłości się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że przypadnie Ci ona do gustu :)
UsuńNie znam jeszcze ani jednej książki Musso, ale teraz widzę je praktycznie bez przerwy na blogach i Instagramie. Myślę więc, że najwyższy czas zapoznać się z którąś z nich. Zacznę chyba od "Apartamentu w Paryżu", a jeśli mi się spodoba, dam szansę "Tej chwili".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ❤
bookmania46.blogspot.com
Serdecznie polecam tego autora, wierząc jednocześnie, że jego książki Ci się spodobają :) Pozdrawiam :)
UsuńTyle widzę różnych tytułów tego autora, a osobiście jeszcze żadnego nie przeczytałam :/
OdpowiedzUsuńTo najwyższy czas to zmienić :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autora, ale mam w planach prędko to nadrobić. Być może zacznę właśnie od tej pozycji :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry pomysł :) Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba :)
UsuńCzytałam tylko jedną książkę autora i bardzo mi się podobała. Tę również chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz autora i jego styl pisania to "Ta chwila" na pewno Ci się spodoba :)
UsuńUwielbiam tego autora i jego książki! Na pewno tę również przeczytam.
OdpowiedzUsuńPolecam :) Na pewno książka Ci się spodoba :)
UsuńZnając jego pióro, to na pewno :)Jestem jej bardzo ciekawa.
UsuńAlternatywna rzeczywistość i jedyna w książkach szansa przeżycia czegoś ponownie są właśnie tym, co bardzo lubię w twórczości tego autora. Poza jednym wyjątkiem wszystkie powieści pana Musso zauroczyły mnie. Teraz z pewnym opóźnieniem nadszedł czas na spędzenie "Tej chwili" z moim ulubionym autorem. Dziękuję za przypomnienie i świetną recenzję. Pozdrawiam, Zdzisław www.krainslowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miłe sercu słowa :) Musze się z Panem zgodzić, że powieści Musso wprawiają w zachwyt. Mimo poruszania w nich trudnych tematów, autor zawsze na końcu zaświeci nam lampkę w ciemności i wybierze takie rozwiązanie, które daje nadzieję. Pozdrawiam :)
UsuńPrzyznaję! Zaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuń