Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

DZIEWCZYNA Z WIEŻY - KATHERINE ARDEN





"Jeśli czegoś chcesz, to znaczy, że tego nie masz, to znaczy, że nie wierzysz w istnienie tej rzeczy, a zatem nigdy jej nie będzie. To co ty nazywasz magią, polega po prostu na tym, by nie pozwalać światu być innym, niż sobie życzysz"

W momencie gdy zaczęłam czytać "Dziewczynę z wieży" pomyślałam, że nieważne ile ma się lat, z baśni się po prostu nie wyrasta. W jednej chwili zostałam w magiczny sposób wciągnięta w świat słowiańskich wierzeń, mitycznych stworzeń i pradawnych rytuałów. Znalazłam się w pokrytej śniegiem mroźnej krainie, pełnej niebezpieczeństw, złych ludzi i wszechobecnej śmierci, w której życie ludzkie znaczy  naprawdę niewiele.

Wasia nie jest zwykłą dziewczyną. Widzi i czuje więcej niż inni. Potrafi porozumiewać się z demonami, czartami i pozostałymi postaciami pradawnych słowiańskich wierzeń. Jej dzika natura nie pozwala dziewczynie nigdzie zagrzać miejsca. Nie dla niej dom i rodzina. Wasia chce poznawać inne światy, przemierzać dalekie krainy i poznawać ludzi, o których nigdy nie słyszała. Mimo niebezpieczeństwa czyhającego na dziewczynę postanawia w przebraniu chłopca udać się do Moskwy, gdzie mieszka jej siostra Ola i brat Aleksander. Niestety nie są to najbezpieczniejsze tereny i najspokojniejsze czasy. Na dworze Wielkiego Księcia Moskiewskiego trwa walka o władzę, a na okoliczne wsie napadają tatarscy bandyci, paląc je, mordując mieszkańców i porywając małe dziewczynki. Gdy Wasia przybywa do jednej ze spalonych wiosek, widząc ogrom zniszczeń i ludzką tragedię, postanawia wyśledzić barbarzyńców i odbić z ich rąk porwane trzy małe dziewczynki. Z pomocą niezwykłego konia Słowika wyrusza na poszukiwanie hordy Tatarów. Wykorzystując spryt i inteligencję udaje jej się wywieść ich w pole, uwalniając porwane dziewczynki. Uciekając z nimi przed pościgiem  dociera do klasztoru gdzie spotyka swojego brata, mnicha Aleksandra. Sasza od razu rozpoznaje w osobie kanciastego młodzieńca swoja siostrę. Milczy jednak, by nie narazić ją na niebezpieczeństwo. Razem udają się do Moskwy, by wraz z Wielkim Księciem wyruszyć w drogę i pokonać rozbójników. Okazuje się jednak, iż wszystko to co wydarzyło się do tej pory i to co jeszcze się wydarzy, zostało ukartowane przez tego, który pragnie tronu Moskwy i władzy absolutnej. Czy uda się ocalić Moskwę, czy też siła, która za tym wszystkim stoi okaże się za potężna, nawet dla Wasi?

"Dziewczyna z wieży" jest drugą częścią baśniowej trylogii. Ja swoją przygodę z bohaterami książki zaczęłam właśnie od tej części nie czytając wcześniejszej, co absolutnie nie przeszkodziło mi w odbiorze powieści. Autorka mimo kontynuacji zdarzeń, stworzyła w niej odrębną historię, ledwie wspominając o wcześniejszych wydarzeniach. Nie zabiła tym samym mojej ciekawości, a wręcz przeciwnie podsyciła ją sprawiając, że z chęcią sięgnę po "Niedźwiedzia i słowika" pragnąc dowiedzieć się jak zaczęła się ta pełna magii baśń. Katherine Arden mimo okrucieństwa czasów, w których umieściła swoją opowieść, stworzyła niesamowitą, pełną emocji historię. Historię o odwadze, wolności i braterskiej miłości pomimo wszystko. W której nowa religia powoli zastępuje nową, a magia i starzy bogowie tracą moc popadając w zapomnienie. Stare baśnie zacierają się w umysłach ludzkich, a ich bohaterowie spychani są w otchłanie nierzeczywistości. Są tylko historią, cieniem, opowiastką zasłyszaną w zimowe wieczory. Dla ludzi nowej wiary, po prostu nie istnieją. Ale nie dla Wasi, dla niej to jest rzeczywistość, bo Wasia jest inna i dzięki tej inności zdoła stawić czoła wszelkiemu złu, nie zważając na konsekwencje.
Autorka wspaniale oddała realia średniowiecznej Moskwy i brutalność czasów, w których przyszło żyć Wasi. Realia polityczne, niestabilne sojusze i wojny, intrygi na dworze, zależności i zgubne ambicje, to wszystko składa się na  fantastyczną historię, która porywa nas już od pierwszych rozdziałów. 

OCENA: 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza



4 komentarze:

  1. Fajnie, że można ją czytać bez znajomości poprzedniczki. Duży plus tak samo jak przedstawienie realiów Moskwy.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to naprawdę duży plus, gdy każda z części jest osobną, ciekawą historią :)

      Usuń
  2. No bardzo ciekawej recenzji, to nie jest mój gatunek. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku też nie byłam pewna swoich odczuć, ale gdy tylko zaczęłam czytać, wpadłam po uszy ;)

      Usuń