"W końcu zrobię coś dobrego. Bo ciężko jest patrzeć w lustro i unikać własnego spojrzenia"
"Braterstwo krwi" to druga cześć serii "Zakręty losu" i bardzo dobra jej kontynuacja. Tym razem głównym bohaterem autorka uczyniła Łukasza Borowskiego vel Lucasa, który przyjmuje propozycję policji, by pod zmienionym nazwiskiem i oczywiście wyglądem, przeniknąć w struktury mafii, pomagając tym samym w ujęciu jej szefów. Katarzyna i Krzysztof wspólnie prowadzą kancelarię adwokacką i ponownie zostają wpleceni w wir mafijnych wydarzeń. Tym razem bracia stoją po tej samej stronie barykady. Działać muszą jednak rozsądnie, wiedząc, że każdy zły ruch sprowadzić może na nich zemstę tych, którzy zdrad nie wybaczają. Od tego zależy nie tylko ich życie ale i życie ich najbliższych.
Powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej nie byłaby kompletna gdyby, obok oczywiście wątku sensacyjnego, autorka nie zaserwowała nam sporej dawki miłości. Katarzyna i Krzysztof wciąż są razem, kochając się miłością wielką. Łukasz natomiast nadal pamięta o swojej pierwszej i jak dotychczas jedynej wielkiej miłości - Małgosi. Obwinia się o jej śmierć i nawet nie przypuszcza, że mógłby od losu dostać ponowną szansę by kochać i być kochanym. Na jego drodze stanie jednak kobieta, Magdalena, maltretowana przez męża matka pięcioletniego chłopca, której Łukasz najpierw zaoferuje pomoc a później odda swoje serce.
Autorka zgrabnie manewruje pomiędzy tymi dwoma światami, sensacyjnym i miłosnym, zachowując jednak równowagę. Tak jak w pierwszej części śledziliśmy życie Łukasza w oddali, to w tej, bardziej przybliżamy się do jego niebezpiecznego świata. Poznając go coraz bardziej odkrywamy, że w głębi duszy jest to człowiek, który doskonale zdawał sobie sprawę, że wskoczył do niewłaściwego pociągu, z którego nie można było już wyskoczyć nie tracąc przy tym życia. Miłość do rodziny i chęć odkupienia win sprawiły jednak, że własne życie nie było już najważniejsze dla Łukasza. Teraz liczyło się tylko dobro najbliższych mu osób - Krzysztofa, Katarzyny i Magdy, a on zrobi wszystko by ich ochronić.
Podobnie jak cześć pierwszą "Zakręty losu. Braterstwo krwi" czyta się naprawdę szybko. Historia jest wciągająca a solidna dawka emocji gwarantowana. W moim odczuciu ta część jest nawet odrobinę ciekawsza od poprzedniej. Mimo iż wiedziałam czego mniej więcej po tej historii mogę się spodziewać, to jednak zdarzały się momenty, które solidnie mnie zaskoczyły. Nie jest to absolutnie miałka sensacyjno-miłosna powieść. Jest to książka o przebaczeniu, odkupieniu win, braterskim poświęceniu i miłości, o kolejnej szansie od losu i odwadze by tę szansę wykorzystać.
OCENA: 8,5/10
Powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej nie byłaby kompletna gdyby, obok oczywiście wątku sensacyjnego, autorka nie zaserwowała nam sporej dawki miłości. Katarzyna i Krzysztof wciąż są razem, kochając się miłością wielką. Łukasz natomiast nadal pamięta o swojej pierwszej i jak dotychczas jedynej wielkiej miłości - Małgosi. Obwinia się o jej śmierć i nawet nie przypuszcza, że mógłby od losu dostać ponowną szansę by kochać i być kochanym. Na jego drodze stanie jednak kobieta, Magdalena, maltretowana przez męża matka pięcioletniego chłopca, której Łukasz najpierw zaoferuje pomoc a później odda swoje serce.
Autorka zgrabnie manewruje pomiędzy tymi dwoma światami, sensacyjnym i miłosnym, zachowując jednak równowagę. Tak jak w pierwszej części śledziliśmy życie Łukasza w oddali, to w tej, bardziej przybliżamy się do jego niebezpiecznego świata. Poznając go coraz bardziej odkrywamy, że w głębi duszy jest to człowiek, który doskonale zdawał sobie sprawę, że wskoczył do niewłaściwego pociągu, z którego nie można było już wyskoczyć nie tracąc przy tym życia. Miłość do rodziny i chęć odkupienia win sprawiły jednak, że własne życie nie było już najważniejsze dla Łukasza. Teraz liczyło się tylko dobro najbliższych mu osób - Krzysztofa, Katarzyny i Magdy, a on zrobi wszystko by ich ochronić.
Podobnie jak cześć pierwszą "Zakręty losu. Braterstwo krwi" czyta się naprawdę szybko. Historia jest wciągająca a solidna dawka emocji gwarantowana. W moim odczuciu ta część jest nawet odrobinę ciekawsza od poprzedniej. Mimo iż wiedziałam czego mniej więcej po tej historii mogę się spodziewać, to jednak zdarzały się momenty, które solidnie mnie zaskoczyły. Nie jest to absolutnie miałka sensacyjno-miłosna powieść. Jest to książka o przebaczeniu, odkupieniu win, braterskim poświęceniu i miłości, o kolejnej szansie od losu i odwadze by tę szansę wykorzystać.
OCENA: 8,5/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Burda Książki
Mam tę serię w pierwszym wydaniu, ale jeszcze jej nie czytałam. 😊
OdpowiedzUsuńWierzę, że niedługo po nią sięgniesz :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o tej serii w ciągu dwóch ostatnich dni, dlatego wylądowała na mojej liście ,,do przeczytania''.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Miłego czytania :)
UsuńMam na koncie lekturę tylko jednej książki tej Pani, ale bardzo miło ją wspominam i chętnie sięgnę po kolejne jej dzieła :)
OdpowiedzUsuńJeśli polubiłaś styl Pani Agnieszki, to ta seria na pewno Ci się spodoba :)
UsuńJa byłam zachwycona "Zakretami losu" i całość tej trylogii stanowi idealną całość i pokazuje nam jak bardzo różnie niektóre rzeczy potrafią wyglądać z dwóch różnych punktów widzenia. Polecam też "Bez przebaczenia" tej Autorki!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie - a "Bez przebaczenia" zapisuje :)
Usuń