"Stare przysłowie mówi, że kiedy dom kłamcy płonie, nikt mu nie wierzy"
Zastanawialiście się kiedyś nad istotą kłamstwa? Czy kłamstwo zawsze jest złe? A może istnieją rodzaje kłamstwa, które są potrzebne, które nikogo nie krzywdzą, a wręcz przeciwnie przynoszą korzyść lub mogą kogoś ochronić przed krzywdą? Trudny dylemat, prawda? Kłamstwo to kłamstwo, ale czy aby na pewno wszystko jest takie proste, jak nam się wydaje? Uwierzcie mi, że nie. Opowiada o tym ta historia, bo właśnie od kłamstwa wszystko się zaczęło...
Leigh i Peter oraz ich dzieci z pierwszych małżeństw, tworzą od kilku lat bardzo kochającą się rodzinę patchworkową. Wzajemne relacje dzieci Petera i Leigh, a także samych rodziców w stosunku do nich, są naprawdę wyjątkowe zważywszy, że nie łączą ich ze sobą żadne więzy krwi. Wszyscy oni wierzą, że najważniejsza jest rodzina, którą razem zbudowali, ten szczęśliwy, solidny, pełen miłości i zaufania dom. Byli przekonani, że tak już będzie zawsze. Niestety, pewnej zimowej nocy wydarzyło się coś, co na zawsze zmieniło ich życie. Syn Petera Kip, będąc pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek samochodowy, w którym uczestniczyła też córka Leigh, czternastoletnia Chrissy. To co początkowo miało charakter głupiego nastoletniego wybryku, na drugi dzień zmieniło się w poważne przestępstwo. W wyniku urazu głowy spowodowanego wypadkiem Chrissy umiera, a o jej śmierć oskarżony zostaje Kip. Ten fakt powoduje, że chłopak zmienia swoje zeznania dotyczące wypadku, a jedyną osobą, która mu wierzy jest jego własny ojciec. Kłamstwa i wzajemne oskarżenia, solidnie zatrzęsły domem. Dla każdego z rodziców, jego własne dzieci okazały się najważniejsze. Nagle dwie rodziny stanęły po dwóch różnych stronach barykady. Już nie byli jednością, wszystko się rozpadło - byli jak ocet i olej, mimo że nadal w jednym pojemniku, to jednak osobno - olej na górze, ocet na dole.
"Nasz dom płonie" to niesamowity debiut literacki Bonnie Kistler, która nim odkryła w sobie pisarską pasję była prawniczką. Fakt ten jest wyczuwalny na każdej stronie książki. Autorka bowiem od samego początku zaprasza czytelnika do uczestnictwa w tej skomplikowanej historii i zachęca do opowiedzenia się po którejś ze stron. Czytając tę powieść miałam wrażenie, że uczestniczę w procesie sądowym poza murami sądu. Wzajemne oskarżenia, próby udowodnienia kłamstwa przez strony przeciwne, czy brak wiary w słowa osób, które jeszcze niedawno były nam najbliższe, doskonale pokazywały jak cegła po cegle dom, który jeszcze niedawno był schronieniem dla nowej rodziny, jest trawiony przez ogień rozpaczy, żalu i nieufności. Doskonale stworzone portrety psychologiczne bohaterów, solidnie zbudowane ich wzajemne emocjonalne relacje, a także nowe fakty, które autorka nam stopniowo przedstawiała sprawiały, że nie potrafiłam się opowiedzieć po żadnej ze stron. Jak kibic na meczu tenisowym potrafiłam tylko śledzić wydarzenia rozgrywające się przede mną wodząc oczami za piłką, która znajdowała się raz po jednej, raz po drugiej stronie boiska. Z jednej strony rozpacz matki, która straciła swoje dziecko. Córeczkę, która miała całe życie przed sobą. Z drugiej walka ojca o syna, którego życie, gdyby skazano go za spowodowanie śmierci Chrissy, także mogło się skończyć.
"Skierowali się w przeciwne strony, ona do samochodu, a on do pikapa. Ona do swojego dziecka, a on do swojego"
"Nasz dom płonie" to mocna, pełna emocji historia rodziny, która pewnego dnia musi dokonać wyboru. To opowieść o ogromnej stracie, śmierci, tęsknocie i żałobie, walce o własne dziecko, kłamstwie, moralnych dylematach, poczuciu winy i o tym jak miłość do zmarłych, gdy się jej na to pozwoli, zabija powoli miłość do żywych.
Z początku myślałam, że mam do czynienia z typową powieścią obyczajową, jednak autorka nie poprzestała na tylko jednym gatunku. Mamy tutaj i dramat sądowy, i elementy thrillera psychologicznego. Szczególnie pod koniec akcja książki dramatycznie przyspiesza, a wszystkie wątki poboczne, wprowadzane przez autorkę przez całą powieść, nabierają sensu. "Nasz dom płonie" jest historią, która pozostanie w nas jeszcze długo po jej przeczytaniu. Ładunek emocjonalny powieści jest ogromny, a tematy w niej poruszane do łatwych nie należą. Poruszająca, piękna, mądra, ale i niełatwa. Angażująca czytelnika, wciągająca od samego początku w wir wydarzeń, zadająca pytania i prowokująca. Zadecydowanie warta polecenia.
OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
Lubię takie połączenie gatunkowe. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci Ją polecam, historia naprawdę warta poznania :)
UsuńMam straszną ochotę na tę książkę, okładka jest piękna ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Pola.
www.czytamytu.blogspot.com
To prawda. Okładka jest piękna, historia, którą skrywa także. Polecam Ci ją serdecznie :)
UsuńTo nie jest chyba książka dla mnie. Podeszłabym do niej zbyt emocjonalnie, przez co bałabym się kolejnej strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Emocje rzeczywiście są wielkie. Tematy poruszane w książce żadnego czytelnika nie pozostawią obojętnym. Mimo wszystko, gdybyś kiedyś zmieniła zdanie, to tę powieść polecam Ci serdecznie :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, zwłaszcza że emocje podczas czyranua to pidstawa. Ale póki co muszę najpierw ogarnąć zaległości 😉
OdpowiedzUsuńOgarniaj szybciutko, świetna powieść czeka :) chociaż mnie ogarnianie jak do tej pory nie bardzo się udaje - książek przybywa, a zaległości zamiast maleć - rosną ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Na szczęście czeka już na moim czytniku.:)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że będziesz miała możliwość przeczytać tę powieść. Szalenie jestem ciekawa Twoich wrażeń z lektury :)
UsuńSłyszałam o tej książce, wydaje się bardzo ciekawa, więc z chęcią przyjrzę się jej bliżej, tym bardziej, że ją polecasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam serdecznie :)
UsuńMam w planach tę książkę, bo zainteresowały mnie jej zapowiedzi na Instagramie wydawnictwa Czwarta Strona. Super, że okazała się powieścią wartą polecenia ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto po nią sięgnąć :)
UsuńKochana czuję się zachęcona i z przyjemnością sięgnę po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci zachęciłam do sięgnięcia po tę naprawdę bardzo dobrą powieść. Miłej lektury :)
UsuńZapamiętam sobie ten tytuł
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńWidzę, że można natrafić tutaj na wiele wartościowych i wartych refleksji tematów. Mam wrażenie, że to nie jest lekka powieść, ale na pewno godna uwagi.
OdpowiedzUsuńMasz rację, powieść jest nasycona emocjami a tematy w niej poruszane ważne. Serdecznie polecam :)
UsuńZapisuję sobie tytuł i dziękuję za rekomendację :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńMam ją w planie od momentu, jak tylko pojawiła się zapowiedź :D Jestem bardzo ciekawa, jak ja ją odbiorę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Mam szczerą nadzieję, że odbiór będzie jak najbardziej pozytywny :)
Usuńbrzmi rewelacyjnie, dokładnie to co lubię! Przeczytam na pewno, już czeka na czytniku ;)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury i czekam na wrażenia :)
Usuń"Nasz dom płonie" to historia bardzo skomplikowana i przepełniona emocjami do granic możliwości. Trudno jednak oceniać bohaterów jednoznacznie, a cała fabuła wzbudza wiele refleksji, które pozostają z czytelnikiem jeszcze długo po zakończeniu lektury. Zdecydowanie polecamy wraz z Tobą.
OdpowiedzUsuńTak, "Nasz dom płonie" to wspaniała historia, którą pamięta się jeszcze długo po jej przeczytaniu.
Usuń