Pojawia się znikąd, bez bagażu, konkretnego celu podróży i planu na kolejne dni. Wystarczy impuls, ciekawość, chęć zmiany, by wybrał tę a nie inną drogę, by zatrzymał się w tym, a nie innym przypadkowym miejscu. Jack Reacher, samozwańczy obrońca uciśnionych, samotny wędrowiec niczym bohater ze starych legend, pojawiający się nagle by bronić prawa i porządku, i odchodzący donikąd po skończonej misji. Zawsze w drodze. Zawsze w gotowości.
To już dwudzieste trzecie spotkanie z Jackem Reacher'em. Ja niestety nie należę do tych osób, które mogą się pochwalić przeczytanymi wszystkimi tomami serii. Swoich spotkań z bohaterem powieści Lee Child'a naliczyłam zaledwie kilka, ale za każdym razem były to całkiem udane spotkania.
Tym razem Reacher trafia do Laconii, niewielkiej miejscowości w stanie New Hampshire, z której prawdopodobnie pochodzi jego zmarły trzydzieści lat wcześniej ojciec. Odszukanie rodzinnych korzeni wydawać by się mogło sprawą dziecinnie prostą. Okazuje się jednak, że dotarcie do prawdy o rodzie Recherów jest bardziej skomplikowane niż Jack mógł początkowo sądzić. Tym bardziej, że na horyzoncie już zbierają się ciemne chmury zwiastujące kłopoty.
Mniej więcej w tym samym czasie, dwoje Kanadyjczyków w rozklekotanym wozie i z ambitnymi planami na przyszłość, dociera do motelu niedaleko Laconii. Jak się później okazuje, są tutaj jedynymi gośćmi. Gośćmi, którzy z czasem stają się więźniami i biorą udział w makabrycznej grze o życie, której scenariusz napisali właściciele motelu.
W "Czasie przeszłym" autor prowadzi akcję dwutorowo. Z jednej strony, senne miasteczko i raczej nudnawe poszukiwanie przez Reachera rodzinnych korzeni, które ostatecznie okazuję się całkiem interesujące, z drugiej tajemnica motelowego pokoju i coraz bardziej dramatyczna sytuacja dwójki Kanadyjczyków Patty i Shorty'ego. To oczywiste, ze ścieżki tych trojga prędzej czy później się skrzyżują, nim jednak to się stanie każdy z nich będzie musiał stawić czoła makabrycznej prawdzie i zmierzyć się z tą sytuacją na własna rękę.
Mimo swoich 58 lat Jack Reacher, były major Żandarmerii Wojskowej Armii Stanów Zjednoczonych nadal jest w formie, a sprawności, zarówno fizycznej jak i intelektualnej, może mu pozazdrościć niejeden mężczyzna w średnim wieku. Z łatwością radzi sobie z wszelkimi przeciwnościami i rozbija wszystkie zapory stojące mu na drodze. Osobisty kodeks moralny bohatera i ogromne poczucie sprawiedliwości sprawiają jednak, że mimo brutalności jego postępowania, jesteśmy w stanie wybaczyć mu naprawdę wiele. Jack wszak nie zostawia jeńców.
Mimo iż akcja powieści początkowo rozwija się bardzo powoli, to z czasem nabiera ona tempa. Ciekawa historia, tajemnicze miejsce w samym centrum lasu i walka, której stawką jest życie ludzkie sprawiały, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Lubie styl pisarski autora i jego konkretne, krótkie zdania. Pomysł na fabułę być może nie jest nowatorski, jednak charakterystyczne i dobrze wykreowane postacie nadają całości nowego kształtu.
Książkę polecam nie tylko wielbicielom Jacka Reachera, ale wszystkim tym, którzy chcą spędzić czas w naprawdę ciekawym towarzystwie :)
OCENA: 8/10
To już dwudzieste trzecie spotkanie z Jackem Reacher'em. Ja niestety nie należę do tych osób, które mogą się pochwalić przeczytanymi wszystkimi tomami serii. Swoich spotkań z bohaterem powieści Lee Child'a naliczyłam zaledwie kilka, ale za każdym razem były to całkiem udane spotkania.
Tym razem Reacher trafia do Laconii, niewielkiej miejscowości w stanie New Hampshire, z której prawdopodobnie pochodzi jego zmarły trzydzieści lat wcześniej ojciec. Odszukanie rodzinnych korzeni wydawać by się mogło sprawą dziecinnie prostą. Okazuje się jednak, że dotarcie do prawdy o rodzie Recherów jest bardziej skomplikowane niż Jack mógł początkowo sądzić. Tym bardziej, że na horyzoncie już zbierają się ciemne chmury zwiastujące kłopoty.
Mniej więcej w tym samym czasie, dwoje Kanadyjczyków w rozklekotanym wozie i z ambitnymi planami na przyszłość, dociera do motelu niedaleko Laconii. Jak się później okazuje, są tutaj jedynymi gośćmi. Gośćmi, którzy z czasem stają się więźniami i biorą udział w makabrycznej grze o życie, której scenariusz napisali właściciele motelu.
W "Czasie przeszłym" autor prowadzi akcję dwutorowo. Z jednej strony, senne miasteczko i raczej nudnawe poszukiwanie przez Reachera rodzinnych korzeni, które ostatecznie okazuję się całkiem interesujące, z drugiej tajemnica motelowego pokoju i coraz bardziej dramatyczna sytuacja dwójki Kanadyjczyków Patty i Shorty'ego. To oczywiste, ze ścieżki tych trojga prędzej czy później się skrzyżują, nim jednak to się stanie każdy z nich będzie musiał stawić czoła makabrycznej prawdzie i zmierzyć się z tą sytuacją na własna rękę.
Mimo swoich 58 lat Jack Reacher, były major Żandarmerii Wojskowej Armii Stanów Zjednoczonych nadal jest w formie, a sprawności, zarówno fizycznej jak i intelektualnej, może mu pozazdrościć niejeden mężczyzna w średnim wieku. Z łatwością radzi sobie z wszelkimi przeciwnościami i rozbija wszystkie zapory stojące mu na drodze. Osobisty kodeks moralny bohatera i ogromne poczucie sprawiedliwości sprawiają jednak, że mimo brutalności jego postępowania, jesteśmy w stanie wybaczyć mu naprawdę wiele. Jack wszak nie zostawia jeńców.
Mimo iż akcja powieści początkowo rozwija się bardzo powoli, to z czasem nabiera ona tempa. Ciekawa historia, tajemnicze miejsce w samym centrum lasu i walka, której stawką jest życie ludzkie sprawiały, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Lubie styl pisarski autora i jego konkretne, krótkie zdania. Pomysł na fabułę być może nie jest nowatorski, jednak charakterystyczne i dobrze wykreowane postacie nadają całości nowego kształtu.
Książkę polecam nie tylko wielbicielom Jacka Reachera, ale wszystkim tym, którzy chcą spędzić czas w naprawdę ciekawym towarzystwie :)
OCENA: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Albatros
Będę miała tę książkę na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cie zainteresowała :)
UsuńSłyszałam ostatnio o tej książce, ale nie miałam jeszcze okazji przeczytać jakiejś jej recenzji. Po Twojej z pewnością będą ją miała w pamięci i chętnie przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że moja recenzja zachęciła Cię do sięgnięcia po te książkę :)Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńZapiszę sobie, więc może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Eli z https://czytamytu.blogspot.com/
Serdecznie Ci ja polecam :)
UsuńNie czytałam jeszcze książki typowo sensacyjnej :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że trzeba tego kiedyś spróbować, żeby mieć jakieś porównanie.
A tytuł jak i autora zapamiętam
Książki Lee Childa to doskonała okazja by zapoznać się z tym gatunkiem. Mam nadzieję, że Ci się spodobają :)
Usuń