Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 lipca 2020

FIGURANTKA - ANIELA WILK





"Figurantka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anieli Wilk. Jako gorąca zwolenniczka rodzimej literatury, chętnie sięgam po polskie nowości. Tym razem zaciekawiła mnie najnowsza sensacyjna propozycja Wydawnictwa Burda Książki.

Alice właśnie została młodą wdową. W teorii, bo przecież jeszcze nie zdążyła się rozwieść ze swoim wiarołomnym mężem i wciąż była żoną. W praktyce już od jakiegoś czasu czuła się wolną kobietą, więc pogrzeb Adama był tylko formalnością. Nie przypuszczała tylko, że to nie koniec ale początek wydarzeń, w które kobieta została wplątana, bowiem śmierć męża to nie był przypadek, a Adam miał za uszami grzechy o wiele cięższego kalibru niż zdrada żony z sekretarką. Pewnego dnia na jej drodze stanie drodze spotyka Bruce, agent FBI, który od lat rozpracowuje brudny świat narkotykowych interesów. Alice nareszcie może poczuć się względnie bezpieczna, bowiem od jakiegoś czasu przydarzają jej się dziwnie niebezpieczne zbiegi okoliczności, a na światło dzienne wychodzą szemrane interesy "mężulka". Niestety posiadanie obok siebie agenta FBI jest tylko pozornym bezpieczeństwem, Bruce ma bowiem swoje plany względem Alice i nie są one bynajmniej niewinne.

"Figurantka" to połączenie romansu z sensacją. Mamy tutaj świat agentów FBI, narkotyków, intryg, kłamstw i niebezpieczeństwa. Nie zabrakło także wątków miłosnych. Czym bowiem byłaby powieść sensacyjna bez dwójki bohaterów, pomiędzy którymi od samego początku czuć erotyczne napięcie ;) 
Do lektury "Figurantki" podeszłam z czystym umysłem, nie wiedziałam bowiem czego mogę się po autorce spodziewać.
Historię, jak to ostatnio często w powieściach bywa, poznajemy z dwóch perspektyw - jego i jej. Z początku trudno było mi się w tę historię "wgryść", zupełnie nie czułam chemii między mną a głównymi bohaterami, z czasem jednak fabuła nabrała tempa, chociaż cały czas czegoś mi w niej brakowało. Tak naprawdę najlepszą częścią powieści było jej zakończenie i obietnica ciekawej kontynuacji.
"Figurantka" to książka na jeden, góra dwa wieczory. Czyta się ją szybko. Akcja nie wymaga od czytelnika zbytniego zaangażowania, nie mamy tu skomplikowanych intryg ani zagadek nie do rozwiązania. Jest namiętnie, z odrobiną pikanterii, ale bez przekraczania granic. Dla czytelnika lubiącego tego typu powieści, będzie to z pewnością ciekawa lektura, przy której miło spędzi czas. Ja jednak liczyłam na solidniejsza dawkę emocji, być może dostanę ją w zapowiadanej kontynuacji przygód Alicji i Bruce'a.


OCENA: 6/10

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję
Wydawnictwu Burda Książki


5 komentarzy:

  1. Może kiedyś się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie znajdę dla niej czasu, choć muszę przyznać, że fabuła zapowiada się ciekawie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam sceptyczny stosunek do łączenia romansu z sensacją

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie porywa mnie opis, więc prawodopodibnie nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń