"Ja daję ci dzieła sztuki a ty przygotowujesz wystawę"
Powieść "Martwa jesteś piękna" swoją premierę miała zaledwie 3 tygodnie temu (28 lutego). Jej autorką jest ceniona i kilkakrotnie nagradzana za swoje książki Belinda Bauer, która nim zaczęła parać się pisarstwem na pełen etat była scenarzystką filmową i dziennikarką. Jest to moja pierwsza książka tej autorki, nie znałam wcześniej jej stylu pisania, wobec tego nie miałam absolutnie żadnego odniesienia do innych jej powieści i tym samym nie bardzo wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać.
Eve Singer jest reporterką kryminalną. To ona zawsze zjawia się pierwsza na miejscu zbrodni i ze starannie wyreżyserowaną dramaturgią opisuje zdarzenia przed kamerą. Przywodzi mi na myśl reportera w szmatławej gazecie, w której żadną miarą nie liczą się ludzkie uczucia, ale słupki oglądalności i zadowolenie żądnych krwi czytelników. Kiedy morderca kontaktuje się z Eve, ta początkowo czuje się wyróżniona tą propozycją i wpada w zachwyt licząc na relacje z pierwszego rzędu widowni. Układ wydawałoby się doskonały. Czy aby na pewno?
"Tylko śmierć sprawiała, ze czuł się żywy"
Autorka z ogromnym psychologicznym wyczuciem stworzyła portret mordercy. Z czasem dowiadujemy się coraz więcej szczegółów z jego życia i chcąc nie chcąc trochę go usprawiedliwiamy. Jak każdy mistrz, bo tak nasz bohater zwykł mówić o sobie, potrzebuje odbiorców swojej sztuki, potrzebuje też muzy i ucznia, który będzie głosił jego czyn światu. To wszystko znajduje w Eve, której osoba jest niestety najsłabszym ogniwem książki. Autorka stworzyła postać, która w jednakowej mierze co morderca traktuje zbrodnię jak sztukę, a ofiary jak aktorów odtwarzających w niej przypisane im role. O ile w przypadku mordercy postępowanie to jest jak najbardziej uzasadnione, tak w przypadku Eve nie do końca mnie przekonało. Czasami miałam wrażenie, że pomimo wyrażanego przez nią sprzeciwu doskonale bawi się tą sytuacją i narastającą w niej fascynacją mordercą. Zabrakło mi w bohaterce tego wewnętrznego buntu, rodzącego się w (prawie) każdym człowieku, który jest świadkiem zbrodni lub osobą świadomą jej nieuchronności. W momencie kiedy już próbowała stawiać kontrę mordercy, to robiła to w sposób całkowicie infantylny, histeryczny i po prostu głupi. Nie tego spodziewałam się po profesjonalnej reporterce kryminalnej. Analizując zachowanie Eve zadawałam sobie pytanie, kto z tej dwójki jest bardziej szalony - ona czy morderca? Czytając książkę byłam jej postępowaniem po prostu zmęczona i zażenowana.
Gdyby jednak pominąć denerwujące zachowanie głównej bohaterki i na jej miejsce wstawić inteligentną i rozsądną osobę, otrzymamy kryminał z wielkim potencjałem, napisany lekkim i prostym językiem. Od samego początku czytania byłam zaintrygowana fabułą. Z niezdrową wręcz fascynacja oczekiwałam kolejnych ruchów mordercy, próbowałam zagłębić się w jego umysł i wyprzedzać fakty. Z początku nie do końca mi się to udawało, jednak z czasem coraz częściej odgadywałam jego ruchy, co absolutnie nie przeszkadzało mi w odbiorze książki. Autorka w doskonały sposób ukazała w powieści współczesne, multimedialne społeczeństwo, żyjące w otaczającym go absurdzie sensacji, żądzy krwi, z nieodłącznymi smartfonami w swoich rękach. Dla tych ludzi ofiary za życia nie znaczą nic, ale po śmierci zaczynają skupiać uwagę - są fotografowane, filmowane i opisywane w mediach. Nie liczy się nikt i nic, najważniejszy jest przekaz. Belinda Bauer nie ocenia jednak, ani tych ludzi ani sytuacji, pozostawia to czytelnikowi.
Według mnie warto sięgnąć po tę pozycję, chociażby dlatego, by wyrobić sobie o niej własne zdanie. Ciekawa historia kryminalna napisana lekkim i prostym językiem, to dobra lektura na leniwe popołudnie i wieczór.
OCENA: 7/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu
Według mnie warto sięgnąć po tę pozycję, chociażby dlatego, by wyrobić sobie o niej własne zdanie. Ciekawa historia kryminalna napisana lekkim i prostym językiem, to dobra lektura na leniwe popołudnie i wieczór.
"Każdego ranka wstajemy z łóżka, zakładając, że wieczorem położymy się spokojnie spać. Niektórzy z nas się mylą, ale większość ma rację"
OCENA: 7/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu
Ja również wkrótce będę czytała tę książkę. Przyznam szczerze że mam nadzieję na dobrą lekturę i obym się nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twojej opinii na jej temat.
UsuńKusi mnie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńMnie oprócz tytułu zafascynowała też okładka:) Kojarzyła mi się z "Milczeniem owiec".
UsuńMam wielką ochotę na tę książkę już od jakiegoś czasu. Mam co do niej dobre przeczucia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Ciekawa jestem Twoich odczuć co do głównej bohaterki.
UsuńFabuła mnie intryguje. Mam ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że fabuła jest bardzo intrygująca, a postać głównego bohatera bardzo ciekawie skonstruowana.
UsuńGdyby szukała czegoś lekkiego, to chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak myślę, że to książka nie dla mnie, niestety :) Ale recenzja bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Cieszę się, że na podstawie recenzji mogłaś ocenić czy spodoba ci się książka czy wręcz przeciwnie :) Dlatego właśnie je piszę, by dzięki mojej opinii czytelnik dokonał najlepszego dla siebie wyboru. Pozdrawiam :)
Usuńchcę za nią chwycić za jakiś czas, zobaczymy jakie na mnie zrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze niedługo się przekonam :) Zawsze jestem bardzo ciekawa opinii innych osób na temat przeczytanej ksiązki.
UsuńTen tytuł niestety od początku do mnie nie przemawia :/
OdpowiedzUsuńZrobiła na mnie wrażenie, jedna z lepszych, jakie ostatnio przeczytałam. Poza nią z nowości kryminalnych polecam jeszcze "Śmierć w Chateau Bremont".
OdpowiedzUsuńNa pewno rozejrzę się za tą książką. Dziękuję za jej polecenie :)
UsuńMiałam ją w planach. Jednak ostatnimi czasy plany mi się weryfikują.
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym :)
UsuńSłyszałam już o tej ksiązce naprawdę bardzo dużo dobrego, raczej po nią sięgnę w wolnej chwili, bo jakoś nie mogę przestać o niej myśleć.
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych, liczę na rewannż.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/cae-miasto-o-tym-mowi-fannie-flagg.html
Polecam :)
UsuńChociaż fanką kryminałów raczej nie jestem, to muszę przyznać, że książka wydaje się być interesująca. Może w przyszłości się skuszę na tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSłyszałam różne opinie na temat tej ksiąźki i jestem jej bardzo ciekawa. Trochę boje się, że jest ona nieco w nie moim stylu, ale chętnie zaryzykuję, jeśli nadarzy się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Sam pomysł na książkę naprawdę jest bardzo ciekawy. Ja miałam kłopot tylko z zachowaniem głównej bohaterki, ale z tego co wiem nie każdemu ona przeszkadzała ;) Książka jak najbardziej warta polecenia.
UsuńZachowanie głównej bohaterki tez by mi pewnie zgrzytało, ale dam szansę tej książce
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że swoim wpisem nie zniechęciłam aż tak bardzo do przeczytania tej książki.
Usuń